wiązać się
  • Patriarchatpatriarcha; matriarchat – …?
    30.01.2016
    30.01.2016
    Jak nazywa się głowę rodziny, jeśli jest kobietą? Reżim to matriarchat, ale osoba? Matriarcha? (skoro w patriarchacie jest patriarcha). Jeśli takie słowo nie istnieje, to jak określić kobietę, która sprawuje w rodzinie rządy autorytarne?
    Pozdrawiam serdecznie
    Dorota
  • profesor do doktorantki
    9.01.2008
    9.01.2008
    Jestem na pierwszym roku studiów doktoranckich. Mój promotor mówi mi po imieniu, ja również zwracam się do niego na ty. Często kontaktujemy się mailowo, profesor kończy maila „Serdecznie pozdrawiam”. Czy mnie również wypada przesłać pozdrowienia? A czy maila do innych pracowników katedry, którym mówię po imieniu, można zakończyć pozdrowieniami?
    Czy jest to forma uznawana w kontakcie z obcymi (często odpowiedzi na zgłoszenia na konferencję konczą się pozdrowieniami)?
  • ruch jak na…
    27.04.2023
    12.02.2009
    Witam!
    Chciałbym zapytać o etymologię sformułowania ruch jak w Paryżu na wsi? Spotkałem się także ze zwrotem ruch jak w Paryżu na wiosnę – podobnież odwołującego się do migracji ludności podczas Wiosny Ludów.
    Będę wdzięczny za odpowiedź.
    Pozdrawiam
    Sebastian
  • sześć pytań o zdrobnienia
    1.12.2008
    1.12.2008
    Imiona zdrabnia się rozmaicie, np. jedno imię może mieć kilka tak niepodobnych zdrobnień jak Dorek i Teoś (oba od Teodor). A co ze zdrobnieniami innych wyrazów? Czy jakieś zasady mówią, że np. zdrobnienie od jamnik to tylko i wyłącznie jamniczek, a nie żaden mniś, jamnio czy jamek? A może wyrazy mają po kilka, ale nie dowolnych, lecz „ściśle określonych” zdrobnień (od jamnikjamniczek i jamniś, od poradniaporadeńka i poradniusia) na tych kilku koniec?
    Ostatnio poproszono mnie o rozstrzygnięcie, jak brzmi zdrobnienie od podłoga. Nie potrafiłem sobie wyobrazić innej wersji niż podłóżka, ale też nie wiedziałem, czy to jest w ogóle do rozstrzygania, bo może każdy ma prawo zdrabniać po swojemu, byle odbiorca zrozumiał?
    Jest też problem, kiedy wybrać -ik, a kiedy -ek? Leksykonik czy leksykonek? – wydaje się, że oba są dobre, ale jednak mamy kotek (nie kocik) oraz akcik (nie aktek).
    Zdarzają się też zdrobnienia od nazw geograficznych: Warszawka i Krakówek to formy ze słownika ortograficznego, ale czy swego czasu były jedynymi do wyboru? Jaką postać miałyby Polska, Hiszpania, Zakopane, gdyby ktoś z jakichś względów potrzebował je zdrobnić? Czy takie zdrobnienia pisane małą literą mają inne znaczenie niż pisane dużą?
    Czy to wszystko są jeszcze „formy potencjalne”, czy już „neologizmy”?
  • Święto Zmarłych
    20.04.2007
    20.04.2007
    Chciałabym dowiedzieć się, czy Święto Zmarłych jest poprawną formą. Kiedyś pewien ksiądz powiedział mi, że zmarli nie świętują, więc nie można używać takiego określenia, w słowniku natomiast można taką formę znaleźć. Proszę o rozwianie moich wątpliwości.
  • voucher

    25.11.2023
    25.11.2023

    Dzień dobry, dlaczego w słowniku nie pojawia się słowo „voucher”, jako określenie pewnego rodzaju bonu lub kuponu?

  • Zagadkowe spuścić po brzytwie
    15.10.2016
    15.10.2016
    Szanowni Państwo,
    skąd wzięło się wyrażenie spuścić po brzytwie?
    Czy jest to regionalizm?

    Czy można ją wiązać z niemieckim słowem: abziehen – zieh ab!.

  • Androginia, androgynia, androgenia

    10.06.2021
    10.06.2021

    Szanowni Eksperci,


    czy istnieje jakieś wyjaśnienie semantyczne oboczności zapisów: androgeniczny, androgyniczny, androginiczny (i obok: androgynia, androginia, androgenia)?


    Z poszanowaniem

    Czytelnik

  • Co najmniej minus 10 stopni
    26.02.2016
    26.02.2016
    Szanowni Państwo,
    w języku potocznym często słyszę, że jest co najmniej -10 stopni, kiedy ktoś ma na myśli, że jest -10 stopni lub mniej. Przyznam, że lekko mnie to kłuje. Wolę mówić, że jest co najwyżej -10 stopni lub że jest co najmniej 10 stopni mrozu.
    Czy uważają to Państwo za objaw puryzmu i zbyt logicznego podchodzenia do języka i z praktycznego punktu widzenia nie widzą niczego niewłaściwego w pierwszej wersji? A może co innego w normie potocznej, co innego we wzorcowej?
    Czytelnik
  • Coś takiego!
    22.06.2009
    22.06.2009
    Interesuje mnie, dlaczego z zaimkami co lub coś używamy przymiotników w dopełniaczu, np. co innego, coś dziwnego, coś takiego. Bardziej naturalne wydaje się użycie mianownika, tak jak z wyrazem ktoś: ktoś inny, ktoś ważny. Skąd wzięła się taka zasada w języku polskim?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego